Sprawdź czy jesteś kobietą, która działa czy tylko użala się nad sobą.
Większość kobiet pragnie mieć szczęśliwe związki, zdrowe relacje, kochających partnerów. Pragniemy, aby partnerzy spędzali z nami czas, stawali się lepszymi mężami, angażowali się w związek, troszczyli się o nas i bardziej się starali – należysz do tej grupy kobiet?
Jeśli tak, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Brzmi ona paradoksalnie, ale jest sprawdzoną metodą.
Przestań o to wszystko, co wyżej wymienione zabiegać i zatroszcz się o siebie, a to czego pragniesz samo do Ciebie przyjdzie, kiedy odwrócisz od tego wzrok – skupiając się na sobie samej.
Jak tego dokonać.
Metoda jest prosta. Zacząć działać i przestać się nad sobą użalać. Czyli odejść od roli OFIARY. Jeżeli odczuwasz smutek i przygnębienie z powodu braku jego zainteresowania Tobą, masz wrażenie, że praca, znajomi, hobby są dla niego ważniejsze niż Ty. Jeżeli uważasz, że nie poświęca Ci tyle czasu ile być chciała a Ty stosujesz jednorazową metodę zwrócenia na siebie uwagi poprzez działania, które uważasz, że zwrócą jego uwagę na Ciebie, zawsze przegrasz sama ze sobą. Na końcu tej drogi powrócisz do roli ofiary.
Problem tkwi nie w tym, że robisz coś źle, ale w sposobie myślenia. W tym, że koncentrujesz się nie na tym, co powinnaś. Wszystkie Twoje działania, które podejmujesz powinny być skoncentrowane na Tobie, na polepszeniu Twojego samopoczucia, szukania siebie w sobie (nie w nim), na odkrywaniu swoich talentów, możliwości, darów, które w Tobie drzemią.
Zapraszam Cię do zastosowania metanoji, czyli zmiany sposobu myślenia i postępowania. Paradoksalnie, będziesz nadal robić to, co robisz, ale już nie dlatego, żeby zwrócić na siebie jego uwagę, żeby biegał za Tobą jak piesek i robił to, co Ty w danym momencie zechcesz, ale dlatego, żebyś zaczęła czuć się ze sobą szczęśliwa, spełniona i radosna. Żebyś przestała przejmować się i koncentrować na partnerze (np. sprzątasz i spoglądasz zza oka, czy on patrzy na to co robisz, czekając aż Cię pochwali), a na chwilę zaczęła koncentrować się na sobie (np. sprzątasz, włącz na słuchawki fajną muzykę, która sprawia w Tobie poczucie radości, możesz też w tym czasie zacząć się modlić – we mnie sprawia to ogromny pokój i zmianę koncentracji z męża na Boga i na mnie samą).
On woli zająć się wszystkim, tylko nie Tobą.
Pozwól mu na to, ale nie z pozycji siły, agresji, buntu, tylko z łagodności, bo wiesz, że kiedy on zajmie się sobą, Ty będziesz miała czas dla siebie. I wykorzystaj ten czas, na poznawanie co w Tobie drzemie i gdzie możesz zacząć swoich darów używać. Pomocne mogą być poniższe pytania.
W czym jesteś dobra?
Za co cenią Cię przyjaciele?
Z jakiego swojego osiągnięcia jesteś dumna?
Co dzisiaj dobrego zrobiłaś?
Co Ci dzisiaj wyszło?
Co dzisiaj dobrego Ciebie spotkało?
Co zyskujesz dzięki temu, że koncentrujesz się na sobie a nie na partnerze?
Pamiętaj. To, co dzisiaj zrobiłaś. To, co dzisiaj Ci wyszło – to Twoja zasługa.
Dzisiaj otrzymałaś zapłatę, dlatego, bo na nią zapracowałaś.
Nie musisz być idealna, nie musisz dążyć do ideału. Możesz zacząć akceptować siebie z tym, co już masz i każdego dnia szukać i odkrywać w sobie wewnętrznej pięknej istoty, którą jesteś, a kiedy Twoje wnętrze będzie piękniało, zewnętrzny obraz Ciebie samej każdy dostrzeże, nawet kiedy będziesz milczeć.
Sylwia